Wykrywacz Artefaktów | Pora dnia: | |
Zbieraj zioła |
Zarząd Cesarstwa poszukuje aktywnych osób do pomocy przy reaktywacji. Po resztę informacji prosimy zgłaszać się na GG: 13763440
Nieprzyjemny, aczkolwiek często spotykany widok w Valerze. Tuż obok stabilnych i zadbanych budynków coraz częściej można się dojrzeć zabrudzonych oraz niekiedy służących jako dom dla wielu rodzin slumsy. Te niewytrzymałe "budowlopodobne" obiekty nie spełniają podstawowych zasad architektonicznych, a co za tym idzie wielokrotnie stawały się zagrożeniem nie tylko dla "domowników", ale w wielu przypadkach także dla zwykłych przechodniów. Lokatorzy slumsów nieraz starają się ukrywać swoje "posiadłości" przed złośliwymi oczami gapiów, bardziej z powodu wstydu niż obawy o bezpieczeństwo innych.
**********************
Przed sobą widzisz typową dzielnicę slumsów. Mieszkańcy tych obiektów ze wstydu chowają swoje twarze wewnątrz swoich domów. Ktoś tym ludziom powinien pomóc.
Offline
Selenvil wyszedł z Przytułka i skierował swe kroki na Główną ulicę. Stamtąd zamierzał pójść, sam nie wie gdzie. Być może do miasta portowego, ale to nie było w tej chwili pewne. Przecież mógłby się także skierować w stronę Prowincji, Smoczej Puszczy, albo też i do Biblioteki. Z zamyśleń wyciągnął go straszny widok, a dokładnie istot które spadły na samo dno. Nie mają własnych domów, przez muszą mieszkać na ulicy. Hoobit nie przywykły do tego rodzaju krajobrazów chciał jak najszybciej się stamtąd wydostać. Przyśpieszył, więc swe nogi i w końcu dotarł do Głównej Ulicy.
Offline
Od głównej ulicy poszłam w końcu w jakąś, która się z nią łączyła. Nie było na niej nikogo, może jakieś osoby, które przez przypadek przyszły tu jak ja. Ludzie wychylający się z okien chowali się od razu widząc mnie. Budynki były w złym stanie. Jak można mieszkać w takim miejscu? Choć może nie najlepsze są te domy, ale przynajmniej je mają. ~ Szkoda, że ja nie mam domu, ale w mieście nie mogłabym mieszkać z uwagi na Tristana ~ pomyślałam. Słyszałam o tym, że znikają ludzie w tym mieście, a w takim miejscu jak to, chyba znikali najczęściej. Przestraszyłam się słysząc coś między domami pobiegłam szybko przed siebie.
Goście, przede mną nie uciekniesz i tak cię znajdę.
Offline
Niebo pokryły ciemne chmury rozszalał się wielki wiatr. Pioruny rozrywały niebo i uderzały w budynki.
Ludzie zaczęli uciekać w popłochu krzycząc
-Chować się, Chować się!!!
Wiatr jest tak silny, że niemal w chwile łamie drzewa. Wszędzie latają szczątki drzew, budynków i inne rzeczy.
Stare Cesarstwo pogrążone jest w mroku i tylko światło błyskawic je rozświetla.
Offline
Niebo pojaśniało na prawdę dziwne było to że wszystko wyglądało tak jak sprzed przyjścia burzy. Chłopi i wieśniacy zaczęli wychodzić. Zaczęli rozmawiać między sobą że to pewnie jakaś wroga magia...
Po chwili wszyscy wrócili do swoich zadani i szybko zapomnieli o burzy.
Offline
Spotykanie w Valerze takich obiektów jak slumsy stało się zupełnie rzadszym zjawiskiem od czasu kiedy tylko rada postanowiła zainwestować w budowanie nowych przytułków oraz zwiększając zasiłek. Obecnie slumsy znajdują się tylko w takich częściach stolicy, w których zapuszczają się jedynie najgorsze szumowiny, złodzieje i mordercy. Patrole straży również rzadko w tych rejonach przechodzą, co zwiększa liczbę zbrodni, gwałtów i porwań, zarówno w celach sprzedania ofiary jako niewolnika, oraz (chociaż znacznie rzadziej) w celach okupów.
Offline